22 stycznia 2024 r.

Wywiad z Protem Jarnuszkiewiczem, reżyserem filmów prezentowanych w Galerii.

Prot Jarnuszkiewicz - prorektor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, wykładowca Warszawskiej Szkoły Filmowej, Autor licznych publikacji, reżyser światła i autor  projekcji wideo. 

Od kilku lat Bank Pekao S.A. współpracuje z Akademią Sztuk Pięknych w Warszawie, której jest Pan prorektorem ds. współpracy zewnętrznej i promocji.

 

Prot Jarnuszkiewicz: Rozpoczęliśmy współpracę w 2021 r. od realizacji filmu pt. ,,Wyspiański w Londynie’’, który towarzyszył wystawie ,,Młoda Polska: Ruch Odrodzenia Sztuki Rzemiosł 1890-1918’’ w William Morris Gallery w Londynie i to doświadczenie przebiegło na tyle dobrze, że postanowiliśmy rozszerzyć wspólną działalność na inne obszary. Obecnie współpraca opiera się na realizacji filmów krótkometrażowych, dokumentalnych, związanych z sylwetkami artystów żyjących oraz tych, którzy stanowią część historii i kultury polskiej, tak aby przybliżały zarówno twórczość danych postaci ale również odnosiły się do zbiorów, które Bank Pekao S.A posiada. 

 

 

Jest to już kolejna wspólna produkcja Banku Pekao S.A. z Akademią Sztuk Pięknych w Warszawie. Obecnie możemy oglądać ,,Barwy światła’’ opowiadające o twórczości Józefa Mehoffera. Wkrótce ukażą się trzy kolejne filmy związane z działalnością artystów, których dzieła są w zbiorze Banku. Jest Pan reżyserem wszystkich wymienionych filmów. Która produkcja była dla Pana najciekawsza?

 

 

Prot Jarnuszkiewicz: Postacie, które wybraliśmy wspólnie z Bankiem, będące bohaterami naszych opowieści są niezwykle różnorodne. Mamy do czynienia ze współczesnym artystą malarzem mającym swój rozpoznawalny styl, a także ze współczesnym rzeźbiarzem. Pokazujemy autora witraży sprzed ponad wieku i malarza wielkich scen batalistycznych. Ciężko powiedzieć, która produkcja była najciekawsza. Jest coś urzekającego w pracy z artystą współczesnym, z którym można wejść w interakcje. Myślę, że ta przyjemność ma naturę holograficzną czyli rozmieszczona jest po części w każdej z tych realizacji. Mam nadzieję, że ta ciekawość świata, zarówno osadzonego w naszej tradycji historii sztuki jak i tego tworzonego współcześnie będzie interesująca także dla widzów. 

 

 

Warto podkreślić, że dobór artystów był kierowany związkami z Bankiem. 

 

 

Prot Jarnuszkiewicz: Oczywiście, zwracaliśmy uwagę na to jakie dzieła znajdują się w zbiorach Banku, a także braliśmy pod uwagę czas, kiedy powstały. Bardzo istotny jest fakt, iż Mehoffer zrealizował witraże na bezpośrednie zamówienie Komunalnej Kasy Oszczędności Miasta Krakowa, które nadal zdobią  siedzibę jednego z oddziałów Banku Pekao S.A. w Krakowie przy ul. Szpitalnej 15. Ogromne znaczenie ma również zaproszenie do jednego z  filmów prof. Adama Myjaka, wieloletniego rektora Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, który jest autorem rzeźby ,,Żubr’’ stanowiącej symbol Banku. 

 

Obrazek galerii sztuki
Obrazek galerii sztuki
Obrazek galerii sztuki

Prowadzi Pan na Wydziale Sztuki Mediów Pracownię Realizacji Wizualnych. Jak Pana doświadczenia wpłynęły na nasze realizacje filmowe?


Prot Jarnuszkiewicz: Moje doświadczenie ma związek z jakąś formą dydaktyczną, czyli komunikowania. Prowadziliśmy z Bankiem rozmowy i zastanawialiśmy się jaką formę przyjmą nasze filmy: biograficznej notatki lub edukacyjną, a także do kogo będą skierowane: młodych lub starszych osób, profesjonalistów lub miłośników sztuki. 
Ostatecznie doszliśmy do wniosku, że filmy będą pewnego rodzaju impresją i formą przybliżenia świata, w którym dane osoby tworzyły. Staraliśmy się w ich obrębie przekazać podparty faktami, rodzaj wrażenia. W filmie o Mehofferze istotne jest szkło ze swoją przezroczystością, transparentnością, barwą, mozaikowością, zaś w tym poświęconym rzeźbie prof. Adama Myjaka waga fizyczna tego obiektu, która też ma znaczenie i jest pewnym symbolicznym odniesieniem do wagi takiej instytucji, jaką jest Bank. Narracyjność proponowana przez Franciszka Maśluszczaka odnosi się do bardzo konkretnej wizji świata jako rodzaju bajki, opowieści, drogi. 
Mam nadzieję, że ta forma otwarta, którą zaproponowaliśmy zawiera w sobie jakąś część dokumentalności, pozwalającej widzowi osadzić się w danych realiach, w których artyści będący naszymi bohaterami funkcjonowali i tworzyli. Z drugiej strony pozwala na wejście w świat, każdorazowo w zupełnie inny sposób opisywanej rzeczywistości.


Chcieliśmy aby nasze filmy były skierowane do każdego, nie tylko do specjalistów.  


Prot Jarnuszkiewicz: Staraliśmy się, żeby nie były to filmy specjalistyczne, z drugiej strony nie chcieliśmy pewnych tematów spłycać. Między innymi dlatego zdecydowaliśmy, że mają mniej więcej 8-10 min. Chcieliśmy aby zawierały taką dawkę informacji o tych postaciach, by były intrygujące, a jednocześnie pozwały wejść w ich świat. Myślę, że informacje o nich mogą być czymś nowym nawet dla specjalistów. Z drugiej strony, dla osób początkujących w świecie sztuki będą stanowić spójny przekaz i otwierać jakieś nowe formy myślenia o tym, jak można wypowiadać się poprzez twórczość. 


Nie są to filmy biograficzne o artystach. Staraliśmy się znaleźć coś ciekawego dla widza, a także coś czego nie będzie mógł dowiedzieć się z innych źródeł. 


Prot Jarnuszkiewicz: Staraliśmy się wybierając te osoby, ale potem też realizując filmy umiejscawiać wydarzenia w kontekście czasów, miejsc i oczywiście w kontekście Banku, nie tylko ze względu na to że fizycznie prace twórców, których przedstawiamy są w kolekcji Banku. Pokazujemy często też nieznane historie, gdy Bank wspomagał działalność twórczą, czy włączał się w powstanie niektórych realizacji.  


Odbiegając trochę od filmów, ale odnosząc się do Pana osoby, chcielibyśmy nawiązać do Pana rodzinnych tradycji artystycznych. Jest Pan trzecim pokoleniem twórców. Jerzy Jarnuszkiewicz, dziadek, był rzeźbiarzem, twórcą znanego wszystkim pomnika ,,Małego Powstańca’’, ojciec Marcin Jarnuszkiewicz był scenografem i reżyserem teatralnym. Czy miało to wpływ na Pana wybory?


Prot Jarnuszkiewicz: Myślę, że miało to znaczenie dlatego, że działamy zawsze w kontekście, nawet jeżeli tego sobie nie uświadamiamy. Nawet, gdy ktoś działał w zupełnie innym obszarze, to także działa w odniesieniu. Dla mnie to było o tyle ważne, że wiązało się z obserwacją pewnych postaw w stosunku do rzeczywistości, bo twórczość to jest właśnie ten stosunek do rzeczywistości, to jest ta interpretacja.  Miałem do czynienia z działaniami dziadka, które w tym czasie, kiedy mogłem z nim jakkolwiek rozmawiać na temat sztuki, były działaniami figuratywnymi, w odróżnieniu od tego, co robił w latach 60 -tych. W przypadku ojca, był to głównie sposób myślenia.  


Działa Pan na dwóch polach fotografii artystycznej, a także reżyserii światła. Trudno sobie wyobrazić spektakl bez działania światła. Pan się tym zajmuje od niemalże 15 lat i zrealizował Pan ponad 60 spektakli.  Czy jest to obecnie Pana główny obszar działalności artystycznej?


Prot Jarnuszkiewicz: Myślę, że moje nastoletnie doświadczenie reżyserii światła przysłużyło się tym filmom. Starałem się uczulić zespół i tak kierować tymi pracami, by miało ono szczególne znaczenie, nie tylko w warstwie ekspozycyjnej, pozwalającej na techniczną rejestracje obrazu ale także narracyjnej. To zresztą widać i mam nadzieję, że jest odczuwalne w filmie o Panu Franciszku Maśluszczaku, gdzie pewne bardzo ważne treści wypowiadane są w kontekście pewnych sytuacji właśnie kreowanych przez światło. Istotą filmu o Mehofferze, którą staraliśmy się oddać biorąc pod uwagę warstwę artystyczna, plastyczną jest właśnie znaczenie światła, półprzezroczystości, niuansów i wszystkich tych elementów, które wpisane są w naturę rozumienia światła i postrzegania świata zmysłem wzroku.


Obecnie realizuje Pan przedstawienia w teatrze animacji. Jakim odbiorcą jest młody widz?


Prot Jarnuszkiewicz: To prawda, ostatnio mam bardzo dużo realizacji w teatrach animacyjnych. Bardzo to lubię, ponieważ jest to przeniesienie się do dzieciństwa, a także do tej właściwej - moim zdaniem - formy sztuki, jako do przeżycia. Dziecko naprawdę tego doświadcza, naprawdę w to wierzy. Dla dzieci to jest jakiś świat. Kreuje się im pewną wrażliwość na świat, tym zaraził mnie ojciec.


 


Z Protem Jarnuszkiewiczem rozmawiali Agata Stopyra i Jacek Praszałek