Analizy makroekonomiczne - Publikacja - Bank Pekao S.A.

Dziennik | 13.08.2025 2 dni temu

Wyższe cła póki co nie podbiły inflacji w USA

Dzisiaj poznamy ważne odczyty z Polski: wstępny szacunek wzrostu gospodarczego za drugi kwartał (który naszym zdaniem przyspieszył z 3,2% r/r do 3,5% r/r, przy konsensusie 3,4% r/r), a także saldo obrotów bieżących za czerwiec (wg nas -610 mln EUR). Na rynkach bazowych brak istotniejszych odczytów.

Wiadomości

  • US-CPI: W czerwcu inflacja CPI w USA zaskoczyła lekko po niższej stronie (2,7 vs 2,8% r/r wg konsensusu prognoz) a inflacja bazowa po wyższej (3,1 vs 3,0% r/r). Nie potwierdziła się natomiast teza o dużym przełożeniu ceł na ceny w USA. Ceny dóbr obłożonych cłami wzrosły stosunkowo niewiele (odzież, artykuły sportowe) lub wcale (nowe samochody, urządzenia). Inflację podbily zaś czynniki przejściowe, takie jak cny biletów lotniczych. Odczyt ten otworzył więc drogę do wrześniowego cięcia stóp przez Fed.
  • US-FED: D. Trump zapowiedział, że rozważa złożenie pozwu sądowego przeciwko J. Powellowi za niegospodarność przy remoncie siedziby Fed. Zdaniem prezydenta USA, prace za które zapłacono 3 mld USD można było wykonać za 1/60 tej kwoty.
  • DE-CPI: Finalny odczyt lipcowej inflacji w Niemczech nie przyniósł rewizji; zgodnie z oczekiwaniami, dynamika CPI uplasowała się na poziomie 2,0% r/r, zaś stosowana przez Eurostat miara inflacji HICP na poziomie 1,8% r/r. Tym samym lipiec był kolejnym miesiącem z rzędu, w którym inflacja nad Renem znajduje się w celu inflacyjnym EBC.
  • DE-KONIUNKTURA: Sierpniowy odczyt indeksu ZEW, mierzącego sentyment wśród profesjonalnych analityków, osłabił się do 34,7 pkt. z 52,7 pkt. w poprzednim miesiącu, i chociaż pewien spadek był oczekiwany (konsensus na poziomie 40 pkt.), to należy sądzić, że brak większych preferencji celnych w umowie UE-USA dot. przemysłu samochodowego i metalurgicznego stanowi gorzką pigułkę dla niemieckiej gospodarki.

Wpływ wprowadzenia minimalnej płacy godzinowej na poparcie polityczne, czyli o tym, że bliższa koszula ciału.

W najnowszej edycji Przeglądu Statystycznego – periodyku naukowego GUS – ukazały się wyniki badań jednego z członków naszego zespołu. W badaniu na warsztat wzięto koncepcję tzw. economic voting, zgodnie z którą wyborcy mają skłonność wynagradzać rządzących za dobrą koniunkturę, natomiast karać – za dopuszczenie do recesji. Okazuje się jednak, że w literaturze przedmiotu badano zazwyczaj związki poparcia dla rządzących z szerokimi agregatami makroekonomicznymi, takimi jak wzrost PKB czy stopa bezrobocia. O ile są to miary dostarczające cennej wiedzy o ogólnym stanie gospodarki, tak ich związek z sytuacją poszczególnych wyborców jest już słabszy: przykładowo, mimo szybkiego wzrostu PKB dany człowiek może doświadczyć spadku zarobków, albo też stracić pracę mimo malejącego bezrobocia. W oparciu o tę obserwację postawiono pytanie badawcze: czy polityki publiczne bezpośrednio wpływające na zasobność wyborców silniej przekładają się na skalę poparcia dla rządu niż makroekonomiczne indykatory koniunktury? Szczegółowe badanie mikroekonometryczne pozwala na odpowiedź twierdzącą – zaś w dzisiejszym tekście przybliżamy najważniejsze wnioski z rzeczonego badania.

Reforma minimalnej płacy godzinowej z 2016 r. – eksperyment doskonały

Aby w precyzyjny sposób odpowiedzieć na tak postawione pytanie badawcze, najlepiej byłoby przeprowadzić eksperyment podobny do tych, które stosuje się w medycynie klinicznej. Należałoby zebrać grupę badanych, losowo wyodrębnić z niej dwie podgrupy: eksperymentalną i kontrolną, następnie grupę eksperymentalną wystawić na działanie takiej polityki gospodarczej, która bezpośrednio poprawi zasobność jej portfeli, a na koniec zbadać różnice między poparciem dla rządzących pomiędzy obiema grupami. Kłopot tkwi jednak w tym, że przeprowadzenie takiego doświadczenia jest w zasadzie niemożliwe; choćby dlatego, że parlament nie może przecież uchwalić prawa wyłącznie na potrzeby eksperymentu! Z pomocą przychodzą jednak tzw. eksperymenty naturalne, czyli rzeczywiste zmiany stanu faktycznego – nie będące a priori eksperymentem – które jednak oddziałują wyłącznie na ograniczoną, na swój sposób losową (ściśle rzecz biorąc, pełna losowość doboru nie jest niezbędna – wystarczy tzw. warunkowa egzogeniczność, ale to już fachowa dyskusja z zakresu statystyki, pozostająca poza zakresem tego tekstu) próbę osób. Takim eksperymentem naturalnym było wprowadzenie w 2016 r. minimalnej płacy godzinowej, obejmującej – to kluczowe! – nie tylko etatowców, ale również zatrudnionych w oparciu o umowy cywilnoprawne, zwł. umowy zlecenia.

Pracownicy etatowi już przed 2016 r. byli objęci przepisami dot. minimalnego wynagrodzenia, toteż dla nich po 2016 r. niewiele się zmieniło. Zupełnie inaczej było jednak ze zleceniobiorcami, a konkretnie tymi spośród nich, którzy byli najniżej wynagradzani (poniżej etatowej płacy minimalnej, czyli mniej niż 12PLN/h) – a mówimy tu nawet o co trzecim zleceniobiorcy! Tacy pracownicy po 2016 r. doświadczyli skokowego wzrostu wynagrodzeń, które musiały doszlusować do poziomu 12 PLN za godzinę, co w niektórych przypadkach oznaczało nawet kilkukrotny wzrost zarobków. Co więcej, był to wzrost, który każdy zainteresowany mógł łatwo połączyć z rządową polityką gospodarczą.

Rozkład wynagrodzeń z tytułu umów cywilnoprawnych w 2016

Źródło: Roy (2024) za Chrostek et al. (2019)

Śledząc wyniki ankiet zadowolenia z rządzących wokół 2016 r. możemy zatem łatwo zidentyfikować zmianę wśród beneficjentów reformy (osób zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych z zarobkami z lewej części rozkładu płac), a następnie porównać ze zmianą w grupie kontrolnej (czyli pośród pozostałych pracowników, czy to etatowców, czy zleceniobiorców). Jakie są wyniki takiego porównania?

Reforma płacy godzinowej odwróciła trendy poparcia i zadziałała mocniej niż jakakolwiek interwencja makro

Analiza ekonometryczna z wykorzystaniem modelu difference-in-differences (standardowe narzędzie oceny skuteczności polityk, zestawiające zmiany w grupie eksperymentalnej i kontrolnej z uwzględnieniem efektów czasowych) pozwala postawić następujące wnioski:

  • Bycie beneficjentem reformy wiązało się z ok. 15-proc. wzrostem prawdopodobieństwa, że dana jednostka będzie pozytywnie oceniać dokonania rządzących.
  • Efekt reformy był o rząd wielkości silniejszy od efektów szoków makroekonomicznych, w szczególności szybszy wzrost gospodarczy  zwiększał prawdopodobieństwo bycia zadowolonym z działań rządu o 4,9%.
  • Reforma odwróciła przeciętny poziom satysfakcji z działań rządu między grupami: eksperymentalną i kontrolną. W szczególności, do 2014 r. to członkowie grupy kontrolnej (tzn. osoby poza najsłabiej wynagradzanymi zleceniobiorcami) bardziej pochlebnie wyrażali się o dokonaniach rządzących. Tymczasem od 2016 r. to osoby z grupy eksperymentalnej (tzn. najsłabiej zarabiający kontraktorzy, beneficjenci reformy) notowali wyższe oceny rządzących.

Okazuje się zatem, że w powiedzeniu bliższa koszula ciału tkwi ziarno prawdy – to nie wielkie agregaty makroekonomiczne wpływają na poparcie dla rządu, ale konkretne, celowane polityki, wpływające na zasobność określonych grup obywateli.

Przecietne prawdopodobieństwo bycia zadowolonym z działań rządu - wyniki z modelu

Źródło: Roy (2024)

Na koniec akapit dla koneserów: rzecz jasna, wybór do grupy eksperymentalnej nie był w pełni losowy, co odróżnia eksperyment naturalny (typowy dla ekonomii) od eksperymentu klinicznego (ang. double-blind clinical trial). Zapewne istnieją czynniki socjoekonomiczne, takie jak poziom wykształcenia, wiek czy płeć, które mogą wpływać jednocześnie na prawdopodobieństwo znalezienia się w grupie eksperymentalnej (bo np. kobiety mogą być mniej skłonne do rezygnacji z bezpieczeństwa umowy o pracę i przejścia na umowę cywilnoprawną) i na stopień zadowolenia z rządzących (bo np. osoby wykształcone mogą być z zasady bardziej krytyczne). Wszystkie wymienione wyżej czynniki (i wiele innych) zostały uwzględnione w analizie ekonometrycznej, gwarantując tym samym, że uzyskane wyniki są nieobciążone. Warto też odnotować, że implementacja reformy zbiegła się w czasie z wprowadzeniem świadczenia z programu Rodzina 500+, dlatego zdecydowano się na uwzględnienie liczby dzieci jako istotnej zmiennej objaśniającej w modelu.

Komentarz rynkowy

  • ZAGRANICA: Wczorajszy odczyt inflacji z USA był bliski konsensusu prognoz (bazowa 0,3% m/m, CPI 2,7% r/r), ale zasadniczo zaprzeczył tezie o szybkim przełożeniu wyższych cel na inflacje w Stanach Zjednoczonych. Przypieczętowało to w zasadzie wrześniowe cięcie stóp przez Fed i tak to zinterpretowały rynki finansowe. W efekcie dolar nieznacznie się przecenił (EUR/USD z ok. 1,160 do powyżej 1,165, czyli na poziomy z drugiej połowy ubiegłego tygodnia). Ruchy na rynku FI i na parkiecie nie do końca wpisywały się jednak w scenariusz złagodzenia polityki pieniężnej Fed (zwłaszcza że rentowności poszły w górę, np. na dziesięciolatce powyżej 4,30), podsumujemy je więc następująco: rentowności obligacji i indeksy giełdowe kontynuowały dotychczasowe trendy wzrostowe. Co do zasady, wczorajszy odczyt CPI w USA nie był przełomowy, na dziś również nie zaplanowano istotnych odczytów na rynkach bazowych. Ewentualne większe ruchy na rynkach mogą wywołać jedynie kolejne doniesienia ze świata geopolityki (przedbiegi do rozmów Trump-Putin), ale co do zasady spodziewamy się kolejnego spokojnego dnia.
  • POLSKA: Na krajowym rynku panował wczoraj spokój. Nieco słabszy dolar sprowadził parę USD/PLN na powrót w pobliże 3,65. Rentowności 10-letnich obligacji pozostały w okolicach 5,40, zaś WIG20 utrzymał się nieco powyżej 3000 pkt. To może być jednak cisza przed burzą, gdyż jutro ukażą się dwie fundamentalne publikacje makro: wstępny szacunek dynamiki PKB za 2Q25 i czerwcowy bilans płatniczy. Co prawda wszystkie cząstkowe dane makro za ubiegły kwartał są już znane, więc szacunku wzrostu gospodarczego nie powinny zaskoczyć. Tym niemniej, wydźwięk ewentualnej niespodzianki może okazać się nieco paradoksalny, gdyż gorsze od oczekiwanych figury wzrostu będą stanowić ważny argument dla RPP za szybszym i głębszym poluzowaniem polityki pieniężnej, co powinno wygenerować apetyt wśród inwestorów na bycze zakłady (na rynku FI i na giełdzie), a także dalej przecenić złotego.

Kalendarz najważniejszych odczytów makroekonomicznych w bieżącym tygodniu znajduje się tutaj.

 

 

 

Udostępnij

Niniejsza publikacja (dalej „Publikacja”) przygotowana przez Departament Analiz Makroekonomicznych Banku Polska Kasa Opieki Spółka Akcyjna (dalej „Pekao S.A.”) stanowi publikację handlową i ma charakter wyłącznie informacyjny. Żadna z jej części nie stanowi podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub powstania zobowiązania, w szczególności nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 Kodeksu Cywilnego. Publikacja nie stanowi rekomendacji udzielanej w ramach usługi doradztwa inwestycyjnego, analizy inwestycyjnej, analizy finansowej oraz innej rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczącej transakcji w zakresie instrumentów finansowych, rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r, w sprawie nadużyć na rynku ani porady inwestycyjnej o charakterze ogólnym dotyczącej inwestowania w instrumenty finansowe, a informacje w niej zawarte nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. Publikacja nie została przygotowana zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania badań inwestycyjnych i nie stanowi badania inwestycyjnego.

Zapisz się na newsletter

Zapisuję się na newsletter