Analizy makroekonomiczne - Publikacja - Bank Pekao S.A.

Dziennik | 02.04.2024 6 miesięcy temu

Pozytywny scenariusz dla świata post-SI

Dziś poznamy wskaźnik PMI z polskiego przemysłu (spodziewamy się 47,4 pkt), wstępny odczyt marcowej inflacji z Niemiec oraz zamówienia w amerykańskim przemyśle w lutym.

Wiadomości

  • PL-GUS-DANE: W marcu inflacja CPI obniżyła się z 2,8 do 1,9% r/r – wynika ze wstępnego odczytu GUS. To nieco mniej niż oczekiwaliśmy (2,0% r/r) i mniej niż konsensus prognoz (2,1% r/r). Źródłem pozytywnej niespodzianki jest przede wszystkim taniejąca żywność. Swoją rolę odgrywają tu zarówno czynniki globalne: niskie ceny surowców rolnych, nawozów, pasz i energii jak i czynnik krajowy – zaogniająca się wojna cenowa między głównymi sieciami handlowymi w Polsce. Z tych powodów sądzimy, że powrót normalnych stawek VAT na żywność od kwietnia będzie miał ograniczony wpływ na ceny (doda mniej niż zakładane przez nas wcześniej 0,8pp do inflacji CPI). Inflacja bazowa wyniosła w marcu ok. 4,6-4,7% r/r (wobec 5,4% r/r w lutym). Sądzimy, że inflacja CPI odnotowała w marcu lokalne minimum i w kolejnych miesiącach zacznie rosnąć (m.in. ze względu na wysoką dynamikę płac), ale w umiarkowanym stopniu. Sądzimy, że na koniec roku wyniesie ona ok. 4-4,5% r/r. 
  • PL-KE-DŁUG: Wg najnowszej edycji raportu Debt Sustainability Monitor, opublikowanego przez Komisję Europejską, ryzyka związane z zadłużeniem Polski zostały ocenione jako niskie w krótkim okresie, zaś umiarkowane w okresach: średnim i długim. Analiza KE przeprowadzona wg metodologii DSA (ang. Debt Sustainability Analysis) wskazuje na rosnącą ścieżkę długu GG w stosunku do PKB, która osiąga poziom 60% zapisany w Pakcie na Rzecz Stabilności i Wzrostu w 2027 r. Deficyty strukturalne mają ustabilizować się na poziomie 2,5% PKB rocznie, natomiast koszty obsługi długu będą rosły, dochodząc do 4,2% PKB w horyzoncie prognozy (2034 r.). Analiza KE wskazuje też na istotną rolę tzw. dostosowań stanów i przepływów (ang. stock-flow adjustments) na wzrost zadłużenia w latach 2024-2025 – więcej na temat tych dostosowań pisaliśmy w grudniu ub.r.
  • PL-DŁUG: Ministerstwo Finansów poinformowało, że państwowy dług publiczny po 2023 r. 1 328 mld PLN przy dynamice 4,1% kw/kw. Z kolei po marcu 2024 r. stopień sfinansowania potrzeb pożyczkowych brutto wyniósł 56%.
  • US-INFLACJA: W lutym inflacja wydatków osobistych (deflator PCE) wyniosła 2,5% r/r a bez uwzględniania cen żywności i energii (czyli w wersji bazowej): 2,8% r/r. Odczyt był zgodny z medianą oczekiwań, ale towarzyszyła mu lekka rewizja odczytu ze stycznia. Bazowy PCE wyniósł wówczas 2,9% r/r (0,5% m/m) zamiast 2,8% r/r (0,4% m/m). Presja inflacyjna w USA wciąż więc zaskakuje po wyższej stronie, ale nie na tyle by zmienić spodziewaną trajektorię stóp procentowych Fed (pierwsze cięcie w czerwcu 2024).
  • US-KONIUNKTURA: Wskaźnik ISM dla sektora przemysłowego zaskoczył pozytywnie wzrostem z 47,8 w lutym do 50,3 pkt w marcu – powyżej konsensusu prognoz na poziomie 48,4 pkt. Indeks ten przekroczył tym samym umowny poziom 50 pkt. Szczegóły odczytu również były pozytywne: wskaźnik poziomu produkcji wzrósł z 48,4 do 54,6 pkt a nowych zamówień z 49,2 do 51,4 pkt. Po raz kolejny nasiliła się natomiast presja kosztowa, z 52,5 do 55,8 pkt.

Pozytywny scenariusz dla świata post-SI

Debata o sztucznej inteligencji i jej wpływie na rynek pracy zazwyczaj prowadzona jest w ponurym tonie. Co chwila słyszymy, jak to sztuczne inteligencje coraz lepiej radzą sobie jako inżynierowie oprogramowania, twórcy video i muzyki oraz makroekonomiści. Wniosek, że z biegiem czasu sztuczne inteligencje odbiorą nam wszystkim pracę – nasuwa się niemal sam.  

Ludzie zawsze będą mieć jakieś przewagi komparatywne nad SI 

Chociaż nie jesteśmy zupełnie wolni od takich mrocznych przewidywań, to prawa ekonomii podpowiadają bardziej optymistyczny scenariusz. Na przykład teoria przewag komparatywnych Davida Ricardo w handlu międzynarodowym. Mówi ona, że nawet jeśli jeden kraj posiada absolutną przewagą w produkcji wszystkich dóbr nad drugim krajem, to wciąż mają one bodźce do handlu ze sobą. Jeśli bowiem kraj w silniejszej pozycji skupi się wyłącznie na produkcji tych dóbr, w których jego przewaga jest największa a ich nadmiar sprzeda drugiemu krajowi w zamian za towary, w których jego przewaga jest mniejsza, to dobrobyt obu krajów wzrośnie (w stosunku do sytuacji braku relacji handlowych pomiędzy nimi).  

To samo rozumowanie można odnieść do relacji sztucznych inteligencji z ludźmi. Nawet jeśli staną się one sprawniejsze od nas pod każdym względem w każdej dziedzinie życia, to wciąż istnieją dobre powody do podziału pracy pomiędzy nimi i nami. Ludzie zajmą się po prostu tymi zawodami, w których przewaga sztucznych inteligencji jest najmniejsza. Jak mogłoby to działać znakomicie opisał niedawno Noah Smith

Wszyscy staniemy się ekspertami 

Optymistą w kwestii SI jest także David Autor – autorytet w dziedzinie wpływu nowych technologii na gospodarkę i rynek pracy. W swoim ostatnim artykule zauważa, że niedobór pracowników, zwłaszcza o najwyższych kwalifikacjach jest obecnie częstszym problemem ekonomicznym niż bezrobocie. Trudne do zdobycia kwalifikacje są zaś podstawowym źródłem wysokich zarobków w nowoczesnych gospodarkach. Sztuczna inteligencja powinna być jego zdaniem traktowana nie tyle jako dodatkowy problem, ile jako rozwiązanie. Skoro brakuje nam osób o najwyższych kwalifikacjach: prawniczych, lekarskich, inżynieryjnych, badawczych, itp – o czym świadczy fakt, że najwyższej klasy specjaliści w tych dziedzinach mogą liczyć na najlepsze zarobki – to sztuczna inteligencja może być sposobem, aby te kwalifikacje upowszechnić, zdemokratyzować.  

Sztuczna inteligencja może tutaj pełnić rolę po pierwsze nauczyciela tychże kwalifikacji, jak i asystenta przy ich wykonywaniu. Mało doświadczony prawnik (w krajach anglosaskich nazwalibyśmy go „paralegal”) mógłby z pomocą SI mierzyć się z dużo poważniejszymi tematami niż obecnie – redagować umowy o większej wartości, bądź reprezentować klientów w poważniejszych sporach. Mało doświadczony lekarz lub lekarka mógłby zaś z pomocą SI zajmować się poważniejszymi schorzeniami, a pielęgniarz lub pielęgniarka przejąć część zadań, które obecnie zarezerwowane są dla lekarzy, np. przepisywanie recept na najczęstsze choroby. Podobne przykłady można mnożyć w innych dziedzinach: inżynierii oprogramowania, projektowaniu mostów itp. W tym modelu sztuczna inteligencja potęguje ludzkie umiejętności zamiast je zastępować. Nie oznacza to, że wszyscy będą na jej rozwoju zyskiwać. Wręcz przeciwnie. Najwyższej klasy specjaliści stanowiący dziś elitę zarobkową będą musieli się zmierzyć z liczniejszą konkurencją i najprawdopodobniej stracą część statusu i zarobków. Przed osobami niżej w hierarchii zawodowej – asystentami, adiunktami, rezydentami – otwierają się nowe perspektywy. O ile odważą się i nauczą pracować ze sztuczną inteligencją i podważą obowiązujące status quo. 

Komentarz rynkowy

  • ZAGRANICA: Mocny odczyt ISM z amerykańskiego przemysłu, zwłaszcza sygnał nasilenia presji kosztowej, zachwiał ponownie wiarą rynków finansowych w czerwcowy termin obniżek stóp procentowych. W tych warunkach dolar wczoraj silnie się umocnił: EUR/USD obniżył się z 1,079 do 1,073 a rentowności Treasury’s wzrosły o ok. 10 pb na praktycznie całej krzywej dochodowości. Wszystko to odbywało się przy obniżonej, świątecznej płynności na rynkach. Dziś widzimy szansę na korektę wczorajszego ruchu, zwłaszcza że ponowny wzrost napięć na Bliskim Wschodzie (na linii Izrael-Iran) sprzyja globalnej ucieczce od ryzyka i umocnieniu obligacji. W dalszej części tygodnia kluczowa będzie publikacja raportu Payrolls w piątek. Jeśli rynek pracy w USA zaskoczy po mocniejszej stronie (co brzmi prawdopodobnie), to EUR/USD otrzyma kolejny sygnał do spadku. Ważne w tym kontekście będą też wypowiedzi z Fed.    
  • POLSKA: Rynki finansowe nie były w stanie dotąd zareagować na piątkowy (niski) odczyt inflacji. Zrobią to dzisiaj, więc widzimy sporą szansę na umiarkowany spadek rentowności krajowego długu odzwierciedlający powrót zakładów, że inflacja wróci jednak na trwałe do celu i RPP wznowi cykl luzowania polityki pieniężnej. Z tego samego powodu można się spodziewać lekkiego osłabienia złotego. Na wyraźniejszy ruch będziemy musieli jednak poczekać na wydźwięk komunikatu po kwietniowym posiedzeniu RPP (czwartek) oraz konferencję prasową prezesa NBP A.Glapińskiego (piątek). Nie spodziewamy się jednak zmiany jastrzębiej dotychczas retoryki. 
Udostępnij

Niniejsza publikacja (dalej „Publikacja”) przygotowana przez Departament Analiz Makroekonomicznych Banku Polska Kasa Opieki Spółka Akcyjna (dalej „Pekao S.A.”) stanowi publikację handlową i ma charakter wyłącznie informacyjny. Żadna z jej części nie stanowi podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub powstania zobowiązania, w szczególności nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 Kodeksu Cywilnego. Publikacja nie stanowi rekomendacji udzielanej w ramach usługi doradztwa inwestycyjnego, analizy inwestycyjnej, analizy finansowej oraz innej rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczącej transakcji w zakresie instrumentów finansowych, rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r, w sprawie nadużyć na rynku ani porady inwestycyjnej o charakterze ogólnym dotyczącej inwestowania w instrumenty finansowe, a informacje w niej zawarte nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. Publikacja nie została przygotowana zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania badań inwestycyjnych i nie stanowi badania inwestycyjnego.

Zapisz się na newsletter

Zapisuję się na newsletter