Analizy makroekonomiczne - Publikacja - Bank Pekao S.A.

Dziennik | 23.07.2025 1 tydzień temu

Każdy kij ma dwa końce, czyli o skutkach eksplozji kredytów dla firm

Przed nami spokojny dzień. W kraju odbędzie się aukcja sprzedaży obligacji skarbowych, a GUS opublikuje odczyt stopy bezrobocia za czerwiec (wstępnie 5,1%) wraz z publikacją Biuletynu Statystycznego.

Wiadomości

  • PL-DANE: Sprzedaż detaliczna w ujęciu realnym wzrosła w czerwcu o 2,2% r/r wobec wzrostu o 4,4% w poprzednim miesiącu. To spore rozczarowanie, gdyż konsensus spodziewał się jej wzrostu o ponad 4%. Wyhamowanie dynamiki było szeroko rozlane po kategoriach, a szczególnie silnie rozczarowała sprzedaż aut i dóbr trwałych. Więcej na temat tych danych napisaliśmy w komentarzu. Z kolei podaż pieniądza M3 nieoczekiwanie przyspieszyła w czerwcu do 10,5% r/r z 10,3% miesiąc wcześniej, przewyższając oczekiwania wzrostu o 10,2%. Szerzej komentujemy te dane w dalszej części raportu.
  • US-CŁA: Prezydent USA Donald Trump ogłosił zawarcie porozumienia handlowego z Filipinami, Indonezją i Japonią. W przypadku tych dwóch pierwszych krajów cła zostały obniżone do 19%, a w przypadku Japonii do 15% z 25%. Jednocześnie Trump zapowiedział, że w przyszłym tygodniu spotka się z przedstawicielami Chin w celu prowadzenia rozmów dotyczących porozumienia handlowego.

Każdy kij ma dwa końce, czyli o skutkach eksplozji kredytów dla firm

Wczorajsze dane NBP o podaży pieniądza i szczegółach aktywności sektora bankowego przyniosły znakomite sygnały dot. apetytu firm na kredyt. Przyrost wolumenu kredytów korporacyjnych o 7,7% r/r oznacza najlepszy wynik od lutego 2023 r. Kredyty obrotowe wykręciły jeszcze lepszy wynik, notując dwucyfrowy wzrost (10,1% r/r), a kredyty inwestycyjne pozostały niewiele z tyłu, drugi miesiąc z rzędu notując ponad 6-procentowy wzrost (6,5% r/r). Zgodnie z wnioskami z Szybkiego Monitoringu NBP (o których pisaliśmy wczoraj), dane kredytowe wskazują na nabierające rozpędu ożywienie inwestycyjne w krajowym sektorze przedsiębiorstw; czerwcowe odczyty stanowią również pierwsze dowody na pozytywne efekty majowego cięcia stóp przez RPP.

Roczne dynamiki wybranych kategorii kredytu korporacyjnego (% r/r)
 

Źródło: NBP, Pekao Analizy
Kredyty dla gospodarstw domowych również nabrały wiatru w żagle. Na wolumenie kredytów konsumpcyjnych zanotowaliśmy dynamikę 6,3% r/r (to najlepszy wynik od marca 2020 r.!) – ewidentnie „rok oszczędności”, jak nazwaliśmy 2024 r., odchodzi nad Wisłą już w zapomnienie. Nieco słabiej na pierwszy rzut oka wygląda przyrost portfela kredytów mieszkaniowych (2,4% r/r wobec 2,8% r/r w maju). Po bliższej inspekcji okazuje się jednak, że wolumen złotowych hipotek wzrasta stabilnie (6,6% r/r, tyle samo co w ubiegłym miesiącu), a spowolnienie w szerokim agregacie jest związane z przyspieszoną amortyzacją bankowych należności walutowych – innymi słowy, ostatnie pozostałości kredytów w CHF są spłacane jeszcze szybciej niż dotąd.  Co więcej, nowa sprzedaż kredytów hipotecznych uplasowała się w maju na poziomie 8,2 mld PLN (danych za czerwiec BIK jeszcze nie opublikował), co przekracza nasze oczekiwania (7,7 mld PLN średniomiesięcznie) i jest najlepszym wynikiem od lutego 2024 r., kiedy w danych sprzedażowych były widoczne jeszcze efekty programu BK2%.

Nowa sprzedaż kredytów mieszkaniowych


Źródło: BIK, Pekao Analizy
Skoro zatem sprzedaż kredytów idzie tak dobrze, to dlaczego wartość wskaźnika loan-to-deposit (LtD) uplasowała się w czerwcu na historycznie niskim poziomie 63,2%? Krótka odpowiedź brzmi: ponieważ wzrost wolumenu depozytów był silniejszy niż ekspansja kredytowa. Warto jednak odnotować pewną ciekawostkę: otóż przyspieszenie dynamiki depozytów, widoczne w czerwcowych danych NBP stanowi swoisty rewers przyspieszenia widocznego w portfelu kredytów korporacyjnych. Wyjdźmy od oczywistej konstatacji: kiedy bank udziela firmie kredytu, pożyczone środki pojawiają się zazwyczaj na rachunku bankowym tegoż przedsiębiorstwa. W efekcie wzrost kredytu organicznie wiąże się z przyrostem depozytów, przynajmniej na jakiś czas, zanim kredytowane środki nie zostaną wykorzystane. Dokładnie z tym zjawiskiem mieliśmy do czynienia w czerwcu: dwucyfrowy wzrost kredytów obrotowych dla firm wygenerował ponad dwukrotne przyspieszenie wolumenów depozytów przedsiębiorstw (z 5,9% r/r w maju do 11,9% w czerwcu). Ostatecznie w ekonomii, tak jak w życiu, każdy kij ma dwa końce.

Kredyty, depozyty i wskaźnik LtD


Źródło: NBP, Pekao Analizy

Komentarz rynkowy

  • ZAGRANICA: Nie mieliśmy racji: rynki zwlekają z korektą po poniedziałkowej reakcji na zgryźliwe uwagi S. Bessenta na temat wyników działalności Rezerwy Federalnej. Wtorek upłynął na dalszej deprecjacji dolara, wynosząc EURUSD powyżej 1,175, podczas gdy rentowności Treasuries kontynuowały spadki (poniżej 4,34 na 10-latce i aż do wsparcia na 4,90 na 30-latce). Nie widzimy fundamentalnych przesłanek dla takiego ruchu (na pewno nie jest nią słaby odczyt koniunktury wg Richmond Fed, zresztą idący w poprzek ubiegłotygodniowej figury Philly Fed); wczorajsze komentarze J. Powella w Waszyngtonie też nie dolały oliwy do ognia (choć trudno nie uznać, że uwaga „Fed is a dynamic institution” jest swoistą zaczepką wobec Bessenta). Wygląda to trochę tak, jakby rynki ex post zaczęły przypisywać wyższą wagę do poniedziałkowych wydarzeń, wycofując się rakiem z dzisiejszej korekty. Możliwe też, że coraz bliższy termin powrotu do ceł z „dnia wyzwolenia” (1 sierpnia) budzi dodatkowy niepokój inwestorów – w efekcie wyceniają oni wyższe prawdopodobieństwo stymulacji monetarnej w USA w drugim półroczu. Dzisiaj rynki raczej nie osiągną równowagi – co prawda kalendarz makro świeci pustkami, ale inwestorzy ewidentnie nie mają gotowego scenariusza przed jutrzejszymi publikacjami PMI, co sugeruje, że dzisiejszy dzień upłynie im na poszukiwaniach, przynosząc podwyższoną zmienność.
  • POLSKA: Słabe dane dot. czerwcowej sprzedaży detalicznej (i ich implikacje dla średniorocznego wzrostu gospodarczego) ewidentnie złotemu nie pomogły. EURPLN przejściowo znalazł się nawet powyżej 4,255, w drugiej połowie dnia zbiegając w okolice 4,250. USDPLN wprawdzie się umocnił do ok. 3,62, ale to tylko za sprawą dalszej deprecjacji dolara, nie zaś aprecjacji złotego. Z kolei sygnały z rynku FI sugerują, że Ministerstwo Finansów może liczyć na znakomitą aukcję SPW – w jej przeddzień rentowności obligacji głęboko spadały, odbijając się od wsparcia dopiero poniżej 5,325 na 10-latce. Krajowy rynek powinien pozostawać dziś pod wpływem sytuacji na rynkach bazowych – być może za wyjątkiem rynku fixed income (ale to jedynie za sprawą aukcji MF).

Kalendarz najważniejszych odczytów makroekonomicznych w bieżącym tygodniu znajduje się tutaj.

Udostępnij

Niniejsza publikacja (dalej „Publikacja”) przygotowana przez Departament Analiz Makroekonomicznych Banku Polska Kasa Opieki Spółka Akcyjna (dalej „Pekao S.A.”) stanowi publikację handlową i ma charakter wyłącznie informacyjny. Żadna z jej części nie stanowi podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub powstania zobowiązania, w szczególności nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 Kodeksu Cywilnego. Publikacja nie stanowi rekomendacji udzielanej w ramach usługi doradztwa inwestycyjnego, analizy inwestycyjnej, analizy finansowej oraz innej rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczącej transakcji w zakresie instrumentów finansowych, rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r, w sprawie nadużyć na rynku ani porady inwestycyjnej o charakterze ogólnym dotyczącej inwestowania w instrumenty finansowe, a informacje w niej zawarte nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. Publikacja nie została przygotowana zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania badań inwestycyjnych i nie stanowi badania inwestycyjnego.

Zapisz się na newsletter

Zapisuję się na newsletter